Założenia:
- Audyt i przebudowa już istniejącej strony.
- Strona firmowa (strona główna + 5 zakładek + blog).
- Klientce zależało na
- odświeżeniu strony,
- poprawieniu czytelności i ułatwieniu Klientom nawigacji po niej,
- dodaniu opinii klientów,
- dodanie szczegółowej oferty zarówno usług skierowanych do firm, jak i klienta indywidualnego,
- dodanie zakładki z cennikiem.
- Klientka chciała, by strona budziła następujące odczucia i skojarzenia: radość, aktywność, odpoczynek, relaks, przyjacielska atmosfera.
- Ujednolicenie strony, ujęcie treści w bardziej estetyczny i spójny sposób.
- Optymalizacja plików zdjęciowych i video na stronie.
Proces projektowy – audyt, Mood Board i wstępne szkice
Pierwszym etapem prac było zrobienie audytu, dzięki któremu wypunktowałam, co działa na stronie, a co nie. Dzięki temu zyskaliśmy punkt wyjścia do rozmów o tym, co zmienić, co dodać, a co usunąć.
W tym momencie wiadome było że będziemy dodawać zakładkę cennik i oferta, z rozróżnieniem jej dla klienta indywidualnego i firmowego. Marka w początkowych etapach skupiała się przede wszystkim na dotarciu do firm (usługa masażu w biurze), jednak z czasem pojawiła się potrzeba rozbudowania strony pod kątem klienta indywidualnego (masaże wykonywane w gabinecie).
Drugim ważnym punktem była przebudowa rozmieszczenia treści i zdjęć na stronie, a także ich optymalizacja. Dzięki temu strona ładuje się szybciej, co jest istotne zarówno dla komfortu użytkowania potencjalnych klientów firmy, jak i jej pozycjonowania w wyszukiwarkach.
W trakcie tego etapu jasnym się stało, że będzie do wykonania także dużo drobnych zadań. Zaliczało się do nich np. przetłumaczenie elementów strony, dodanie recaptcha, opinii czy formularzy kontaktowych.
Następnym etapem było skompletowanie palety kolorystycznej na podstawie istniejących już strony i logo firmy
Na tym etapie zostały również zmienione stosowane na stronie fonty. Zdecydowałyśmy się na bardziej pasujące do stylistyki marki Montserrat i Roboto.
Następnie przeszłyśmy do rozplanowania treści w poszczególnych zakładkach i przystąpiłam do działania na samej stronie.
Praktyka – jak wyszło?
Postanowiłam pozostawić na stronie animacje elementów, jednak wprowadzając drobne zmiany. Zostały ona uspójnione i przystosowane do użytkownika tak, aby nie męczyły wzroku i nie stawały się z po pewnym czasie irytująca.
Na stronie znajduje się dużo treści, więc trzeba było opracować ją w taki sposób, by zakładki przeglądało się płynnie. Osiągnęłam to dzieląc treści na mniejsze partie, które następnie grupowałam w większe segmenty. Ludzki mózg lubi schematy i szufladkowanie treści, bo dzięki temu stają się prostsze do przyswojenia. Im mniej przerw i rozproszeń podczas czytania, tym lepiej dla Właścicielki strony. Czytający szybciej może przystąpić do akcji – kontaktu z firmą.
Dodatkowo miało to wywołać efekt primingu. Klient podświadomie odbiera komunikat, że tak samo płynnie, jak przeczytał długą i szczegółową ofertę, przebiegnie współpraca z firmą.
Strona główna
Krótkie zajawienie najważniejszych tematów i odesłanie czytelnika do odpowiednich informacji. Mamy tu zasygnalizowane, że marka zajmuje się usługami zarówno dla firm, jak i klienta indywidualnego oraz odesłanie do konkretnego miejsca w zakładce oferta.
Poniżej przedstawiono opinie klientów oraz odnośnik do poznania Zespołu współtworzącego firmę. W ten sposób pokazywana jest ludzka strona firmy – przedstawione są jej konkretne twarze oraz opinie realnych klientów. Ma to na celu wzbudzenie zaufania i pozytywnych emocji w odbiorcy.
Zakładka oferta
Podzieliłam ofertę na dwie większe sekcje wraz z bezpośrednimi odnośnikami, aby klient mógł szybko znaleźć się w interesującym go miejscu.
Na początku zakładki są odnośniki do poszczególnych sekcji na stronie – wystarczy kliknąć w ikonkę. Wiele treści takich jak opisy masaży, zostało schowanych, co optymalizuje czas ładowania strony. Ponadto w ten sposób odbiorca nie zostaje bombardowany informacjami, których być może wcale nie szuka i nie potrzebuje w danym momencie. Są one dostępne po kliknięciu w odpowiednie miejsce, jeśli zechce dowiedzieć się więcej.
Co było najtrudniejsze?
Największym wyzwaniem w projekcie było ujednolicenie palety kolorystycznej na stronie, a także zdjęć robionych w różnym czasie, różnym sprzętem i poddanych różnej obróbce. Udało się nam jednak osiągnąć estetyczny efekt końcowy, z którego zadowolona była zarówno Klientka, jak i ja.
Podsumowanie
W tym projekcie trzeba było dużo zrobić, aby dostosować stronę pod kątem technicznym do obecnego rynku i wymogów użytkowników. Czytelnicy przyzwyczajeni do lekkości poruszania się na stronach, szybko wychodzą z tych, które w jakimś momencie blokują. Takim blokiem może być niemożność znalezienia jakiejś informacji, zbyt długo ładująca się strona bądź też zbombardowanie zbyt dużą ilością treści i możliwości – jeśli klient ma zbyt wiele możliwości i nie wie, co zrobić, najczęściej także rezygnuje.